Dolny Śląsk - Zamek Grodno


Na Wielkanoc postanowiliśmy zrobić coś innego od corocznego objadania się i wybraliśmy się trochę pozwiedzać i pochodzić w górach. Wybór padł na Góry Sowie. Raczej małe pasmo, niezbyt popularne, ale kryjące na pewno wiele niespodzianek. Teren z bogatą przeszłością; tędy przechodziły szlaki handlowe przez Sudety, wydobywano kruszce (jak to się mówi, można tu znaleźć całą tablicę Mendelejewa), budowano twierdze, a i Niemcy podczas drugiej wojny światowej tworzyli tu 'coś' i nikt na 100% nie wie co. Ale po kolei...



Na początek, jadąc w Góry Sowie, postanowiliśmy zwiedzić zamek Grodno. Malowniczo położony na szczycie góry Choina nad Bystrzycą, która nieco dalej zmienia się, dzięki wybudowanej zaporze, w jezioro Bystrzyckie. Dolina zwana kiedyś była Doliną Śląską i stanowiła granicę między górami Wałbrzyskimi, a Sowimi. Pierwsze udokumentowane zapiski o twierdzy w tym miejscu pochodzą z XIV wieku. W XVI w. zamek przeszedł gruntowną rozbudowę w stylu renesansowym. Jednak z biegiem lat zamek powoli niszczał. Np. w XVII w. został zajęty i częściowo zniszczony przez wojska szwedzkie.


W XIX-XX w. zaczęto przeprowadzać powoli prace konserwatorskie i adaptacyjne dla ruchu typowo turystycznego. W 2018 uruchomiono w nim hotel i restaurację, więc nic nie stoi na przeszkodzie by spędzić tam noc. Samo podejście do zamku wymaga też nieco wysiłku, góra Choina ma 450 m n.p.m., ale kwadransik i jesteśmy na górze, a przy okazji popracujemy nieco nad kondycją ;)
Najpierw przechodzimy przez budynek bramny, którego pilnują dwa, groźne lwy. Dalej przechodzimy na podzamcze, gdzie zaopatrujemy się w bilety. Poza zwykłym biletem (normalny 20 zł, 16 zł ulgowy) można zakupić bilet łączony na zamek i sztolnie walimskie (normalny 34 zł, ulgowy 26 zł), dzięki czemu zaoszczędzi się parę złoty, a jest on ważny 10 dni. O sztolniach będzie później, teraz jednak skupmy się na naszej warowni. Po zakupie biletu kierujemy się na właściwy zamek. Zaraz za kasą znajduje się okazały pień ponad 500-letniej lipy, która naprawdę robi wrażenie (Ale to... duże). Nieco za nią jest drewniany mostek prowadzący budynku bramnego, przez który nie wolno wchodzić. Tak przynajmniej mówi wywieszona tam kartka. To właśnie w tym budynku nocujemy jeżeli się na to zdecydujemy.




Dalej przechodzimy przez bogato zdobioną bramę wjazdową prowadzącą na zamek górny. W sieni, a w zasadzie w jej podziemiach znajdują się dwa główne pomieszczenia. Pierwsze to sala tortur, gdzie ludzie milczący stawali się nagle bardzo rozmowni dzięki różnym znajdującym się tu przedmiotom. Wszystkie są przedstawione i opisane jak działały, choć w samym pomieszczeniu przydałoby się jednak więcej światła, gdyż niektóre opisy ciężko przeczytać, czy też obejrzeć dokładnie narzędzia. Wiemy, że chodziło o wprowadzenie odpowiedniego nastroju dla tak mrocznego miejsca, ale można by je nieco bardziej rozjaśnić.




W osobnej komnacie i zapewne już w późniejszych czasach znajdowała się krypta ostatnich właścicieli zamku von Zedlitzów. Niestety sama kaplica została splądrowana, a trumny rozbite.


Drugim pomieszczeniem jest loch głodowy. Do dnia dzisiejszego znajduje się w nim szkielet pewnej niewiasty, która została tam zamknięta przez własnego ojca za... A za co to możecie sami się dowiedzieć odwiedzając zamek. Nie będziemy zdradzać wszystkich tajemnic, bo co to by była za frajda ;). Sama sień była niegdyś bogato zdobiona i wyposażona, teraz pozostały jedynie fotografie.
Dalej przechodzimy do zwiedzania właściwego zamku. Przechodzimy przez kolejne sale: rycerską, myśliwską, mokrą...




Zamek został niemal wykuty w skale wzniesienia, czego ślady można zobaczyć w sali rycerskiej, gdzie znajduje się kamienny kominek, a w narożnikach są widoczne niewykute fragmenty kamienia.
Sala myśliwska pełna jest łowieckich eksponatów, w których lubowali się niegdyś możni... Ciekawe jest umiejscowienie dawniejszej 'toalety' w tym pomieszczeniu, ale cóż był to najszybszy sposób na pozbycie się nieczystości poza zamek.





Sala mokra swą nazwę zawdzięcza zawilgoceniu ścian w czasie parnej deszczowej pogody. Do wszystkich pomieszczeń prowadzą kunsztowne portale, a także okna są ozdobione płaskorzeźbami.
Wchodzimy też na wieżę zamkową, skąd rozciąga się rozległy widok na okolicę. Widać z niej skałę  związaną z legendą lochu głodowego.




Z wieży wracamy na zamkowy dziedziniec, który też kryje swoje tajemnice... Mówi się, że została tam zakopana podczas drugiej wojny światowej tajemnicza skrzynia pełna skarbów... Może to prawda, może nie. Cały Dolny Śląsk w zasadzie jest pełen takich opowieści jak to Niemcy pod koniec wojny chowali kosztowności, a ktoś, coś, gdzieś widział... Ale kto wie, może tkwi w tym ziarenko prawdy?

Więcej szczegółów na stronie internetowej: https://zamekgrodno.pl/
Zamek znajduje się w miejscowości Zagórze Śląskie 58-321.


Krzyże pokutne






  • Podziel się:

Może Ci się spodobać

0 komentarze